5 Gdyż jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus. 6 On siebie samego złożył na okup za wszystkich, na świadectwo swoim czasom. 7 Właśnie w tym celu zostałem ustanowiony heroldem i apostołem — mówię prawdę, nie kłamię — nauczycielem pogan co do wiary i prawdy.
Zapraszamy również na stronę uznajesz Pana Jezusa za pośrednika pomiędzy Bogiem a ludźmi?Pośrednictwo Jezusa stwarza poważny problem dla trynitarian. Dlaczego?Zanim odpowiemy sobie na to pytanie odczytajmy dwa wersety biblijne:W 1 Tymoteusza 2:5 czytamy wg. BT (wytłuszczenie nasze):” Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus”W ewangelii Jana 14:6“Odpowiedział mu Jezus: Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie“Z wersetów tych jednoznacznie wynika, że nasz Pan, Jezus Chrystus jest naszym POŚREDNIKIEM! Pośrednikiem pomiędzy dwoma stronami czyli pomiędzy BOGIEM a jest również drogą prowadzącą do Boga i nikt do Boga nie może dotrzeć pomijając Pana jednak założymy istnienie Boga w Trójcy, to pośrednik nagle staje się stroną. Czy można wówczas mówić o pośredniku jeżeli Jezus jest Bogiem? Czy można pośredniczyć samemu sobie?Co znaczy słowo Pośrednik?W wielu słownikach znajdziemy definicje mówiące, że pośrednik to:“działalność osoby trzeciej mająca na celu doprowadzenie do porozumienia się lub załatwienia jakichś spraw między dwoma stronami“Tak jest w handlu nieruchomościami czy samochodami. Pośrednik NIGDY nie jest stroną, gdyż wypaczało by to sens tego słowa!Jeśli prawdą byłoby atanazjańskie wyznanie wiary, to Jezus jako druga osoba trójedynego Boga nie miałby potrzeby ani możliwości „ pośredniczyć” pomiędzy sobą, w pierwszej osobie Boga trójedynego, a samym sobą w drugiej osobie tegoż Boga” a ludźmi!Nie stanowiłby „drogi” do Boga, poprzez którą powinna iść ludzkość, która by prowadziła do Boga, ale sam byłby finiszem i celem tej drogi!Pośrednik zawsze pośredniczy między różnymi stronami, których coś ArcykapłanemPan Jezus ma w Biblii również tytuł „arcykapłana” – zobacz Hebrajczyków 9:11-15 wg. BT” Ale Chrystus, zjawiwszy się jako arcykapłan dóbr przyszłych, przez wyższy i doskonalszy, i nie ręką – to jest nie na tym świecie – uczyniony przybytek ani nie przez krew kozłów i cielców, lecz przez własną krew wszedł raz na zawsze do Miejsca Świętego, zdobywszy wieczne odkupienie. Jeśli bowiem krew kozłów i cielców oraz popiół z krowy, którymi skrapia się zanieczyszczonych, sprawiają oczyszczenie ciała, to o ile bardziej krew Chrystusa, który przez Ducha wiecznego złożył Bogu samego siebie jako nieskalaną ofiarę, oczyści wasze sumienia z martwych uczynków, abyście służyć mogli Bogu żywemu. I dlatego jest pośrednikiem Nowego Przymierza, ażeby przez śmierć, poniesioną dla odkupienia przestępstw, popełnionych za pierwszego przymierza, ci, którzy są wezwani do wiecznego dziedzictwa, dostąpili spełnienia obietnicy.”Rolą arcykapłana było pośredniczenie pomiędzy Bogiem a ludem wybranym! Z Pisma Świętego wynika, że jako arcykapłan Jezus występuje w roli pośrednika nowego przymierza. Warto zastanowić się czy arcykapłan (lub kapłan) może być również Bogiem? Arcykapłan miał za zadanie składać za lud ofiary BOGU. Zakładając zatem, że Pan Jezus jest arcykapłanem wychodzi na to, że składa ofiary w pewnym sensie sam Mojżeszowe jest „cieniem rzeczy przyszłych” i jednoznacznie z tego prawa wynika rola arcykapłana jako pośrednika. Jezus jest arcykapłanem, który doprowadzi do pojednania ludzkości z Bogiem Pisma Świętego jest prosta i logiczna, natomiast koncepcja Trójcy Świętej wyraźnie zaprzecza temu co Biblia naucza o roli Jezusa Chrystusa, jako prawdy zawartej w Biblii, nie jest trudne. Rozmyślanie o biblijnych tytułach Pana Jezusa (pośrednik, droga, arcykapłan) – wyraźnie ukazuje nam, dlaczego nie może On być drugą osobą trójedynego Boga.
Izajasza 64.6; Rzymian 3.20; Galacjan 2.16). Bez pośrednika, jesteśmy skazani na to, aby spędzić wieczność w piekle, ponieważ nie jesteśmy w stanie zapewnić sobie wybawienia od naszego grzechu. Jest jednak nadzieja! "Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus" (1 Tymoteusza 2.5).
Kim byłby człowiek bez ojca i matki? Kim byłoby dziecko bez rodziców? Kim byśmy byli bez naszego Ojca, który jest w niebie? Bóg często wydaje się odległy, przynajmniej dla osób szukających Boga. Często także staramy się znaleźć jakieś dojście, skrót do Boga. Szukamy najszybszej drogi, najszybszego łącza, które zapewni nam przesłanie naszych próśb do Boga Ojca w niebie, a zarazem wysłuchanie tych próśb. Mamy w pamięci zachowaną naukę wg której Bóg jest ponad wszystkim z racji czego, może nam się wydawać, iż nie ma możliwości, aby wysłuchał On człowieka w bezpośredniej modlitwie. Tego się uczy w Kościele Rzymskim, gdzie stworzono ogrom pośredników, z matką Jezusa Maryją na czele. Pokładana ufność w świętych daje ludziom większą szansę i spokój, że Bóg wysłucha naszych modlitw. Ufność, że osoby wstawiennicze wyproszą u Boga łaski dla nas, zdziałają więcej niż my sami potrafimy zdziałać. Jest to przykładanie miary ludzkiej, miary ziemskiej, gdzie czasami prosimy znajomego, czy osobę bardziej wygadaną, czy osobę która ma znajomości, aby coś dla nas załatwiła, ponieważ jej elokwencja gwarantuje nam większe powodzenie. Tak samo mówi się o Bogu Ojcu w relacji Bóg Ojciec – Syn Jezus Chrystus. Nie jest to jednak zła nauka, ponieważ mamy napisane, że Jezus jest Jedynym pośrednikiem między Bogiem a ludźmi zgodnie z Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus,1 Tym On się za nami wstawia u Ojca Chrystus jest tym, który umarł, więcej, zmartwychwstał, który też jest po prawicy Boga i wstawia się za do Rzymian 8,34 Zatem mamy napisane, że Jezus Chrystus jest jedynym pośrednikiem i orędownikiem u Boga Ojca za ma innych pośredników. Nie ma innego człowieka, który mógłby się za nami wstawiać u Ojca. Zresztą, kto może mieć bliżej do Ojca, jak nie siedzący po Jego prawicy Syn? Co jednak jeżeli wierzymy w Jezusa, a świadomie grzeszymy? Świadomie mimo nauki Słowa Bożego wybieramy pośredników. Wynosimy na ołtarze kolejnych świętych, którzy będą się za nami wstawiać. Takie praktyki uwłaczają Chrystusowi, ponieważ pokazują Go w świetle osoby niekompetentnej. Jako osoby, której trzeba pomóc w wypraszaniu łask u Ojca. Jan pisze w swoim liście abyśmy nie grzeszyli, a jeżeli już ktoś zgrzeszy to Moje dzieci, piszę wam to, abyście nie grzeszyli. Jeśli jednak ktoś zgrzeszy, mamy orędownika u Ojca, Jezusa Chrystusa on jest przebłaganiem za nasze grzechy, a nie tylko za nasze, lecz także za grzechy całego List Jana Jeżeli już zgrzeszymy, to mamy orędownika w postaci Jezusa Chrystusa sprawiedliwego. Jak jest napisane, On jest przebłaganiem za nasze grzechy. Jedynym przebłaganiem. Jest On naszym wstawinnikiem i przebłaganiem. Zatem każde uznawanie Jego osoby, jako niewystarczającej w relacji człowiek – Bóg, jest grzechem i uwłacza mamy napisane: A po tym poznajemy, że go znamy, jeśli zachowujemy jego List Jana Zatem jeżeli będziemy zachowywać przykazania Pana Jezusa – w tym także – widząc Go jako jedyną przebłagalną ofiarę i jedynego pośrednika, to po tym nas poznają, że jesteśmy Jego. Co jednak z ludźmi, którzy uważają, że znają Go, a jednak nie czynią taka jak On tego od nas oczekuje: Kto mówi: Znam go, a nie zachowuje jego przykazań, jest kłamcą i nie ma w nim List Jana Nie można twierdzić, że mam CHRYSTUSA, że jestem chrześcijaninem, jeżeli nie widzę w Chrystusie jedynego pośrednika, jedynego wstawiennika, jedyną ofiarę przebłagalną. Jeżeli robimy coś więcej poza tym co jest napisane, tzn szukamy dodatkowych możliwych wyjść, tzn że Jezus nie jest dla nas jedyny. Nie jest dla nas jedynym, w którym upatrujemy zbawienia, zapewnienia i ochrony. To oznacza, że nie znamy ewangelii. Nie znamy prawdziwej ewangelii. Jest jednak dalej napisane: Lecz kto zachowuje jego słowo, w nim prawdziwie wypełniła się miłość Boga. Po tym poznajemy, że w nim List Jana Czy to oznacza, że mamy zachowywać Jego Słowo? Tak. Mamy się ściśle trzymać tego, co jest napisane w Słowie Bożym. Nie możemy niczego dodawać. Nie możemy niczego ujmować. Nie można szukać pomocy u kogoś innego poza Chrystusem. Nie można szukać innego wstawiennika poza Chrystusem. Nie można szukać innego orędownika, poza Chrystusem. To nie jest prawdziwa poznają nas, po tym że trzymamy się Jego Słowa. Niezmiennego, ponadczasowego Słowa Jezusa Chrystusa. To będzie znak dla ludzi, że jesteśmy Jego i tylko w Nim pokładamy nadzieję. To jest znak dla świata. Nie ma tutaj kompromisów, dodatkowych objawień, dodatkowych pomocy, dodatkowych ludzi, których sami obwołujemy świętymi i za ich pomocą mamy nadzieję na udane dostanie się z prośbą do Boga. To nie jest Słowo Jezusa. Zachowujemy więc Jego Słowo, bo tylko w Jego Słowie jest prawda. W Jego Słowie jest prawda. W Jego Słowie jest zbawienie. Wystarczy Jemu zaufać. Nawigacja wpisu
Najlepsza odpowiedź . Imiona Boga . Imiona Boga: sposób na zrozumienie Jego natury i charakteru . Imiona Boga używane w Biblii działają jak mapa drogowa do poznawania charakteru Boga.
Zmień język ::R4515 : strona 8:: „Jeden Pośrednik” – „Człowiek Jezus Chrystus” „Boć jeden jest Bóg, jeden także Pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus, który dał Samego Siebie na okup za wszystkich, co będzie świadczone w czasie słusznym” – 1 Tym. 2:5,6 Powyższy tekst zawiera w sobie dwie myśli: (1) Że człowiek Chrystus Jezus dał Samego siebie na okup za wszystkich i że świadectwo o tym wielkim fakcie rozprzestrzeni się w słusznym czasie na całą ludzkość; oraz (2) Że tenże Chrystus, Odkupiciel jest Pośrednikiem pomiędzy Bogiem a ludzkością. Jak Pismo Święte przepowiedziało Nowe Przymierze pomiędzy Bogiem a Izraelem, a przez Izraela z całym światem, tak też samo Pismo przepowiedziało także wielkiego Pośrednika tego Nowego Przymierza. Proroczo, Jezus był Pośrednikiem tego Nowego Przymierza jeszcze zanim się narodził (Mal. 3:1); On narodził się Pośrednikiem, w takim samym znaczeniu jak narodził się Zbawicielem. „Dziś narodził wam się Zbawiciel, który jest Chrystus Pan”. Zaraz od Swego narodzenia Jezus był prospektywnym Zbawicielem i tak samo prospektywnym Pośrednikiem Nowego Przymierza. Faktycznie jednak, nasz Pan nie jest jeszcze dotąd Zbawicielem ani Pośrednikiem dla świata i nie będzie nim prędzej aż po zakończeniu się Wieku Ewangelii. Prawda, że On już zbawił wierzących, przez wiarę, czyli poczytalnie, lecz Apostoł mówi także, iż w rzeczywistości zbawienie to dane nam będzie przy objawieniu chwały wielkiego Boga i Zbawiciela naszego Jezusa Chrystusa. Te dwie myśli o Pośredniku i o okupie, choć są złączone, są jednak zupełnie odmienne. Pan nasz Jezus rozpoczął dzieło okupu w czasie Swego ofiarowania się, przy chrzcie w Jordanie, a dokonał go na krzyżu, kiedy zawołał „wykonało się” i umarł. Życie, które tam było złożone jest dostatecznym okupem za grzechy całego świata i w słusznym czasie wszyscy się o tym dowiedzą i zrozumieją. Jednakowoż okup ten nie został zastosowany za ludzkość przy Jordanie, ani nawet na Kalwarii. Ofiara naszego Pana była konieczną zanim On mógłby stać się pośrednikiem Nowego Przymierza. Jezus musiał umrzeć jako ofiara za grzech, aby mógł stać się pierworodnym z umarłych i Pośrednikiem na duchowym poziomie. Potem, aby być Pośrednikiem świata, zmartwychwstały Chrystus musiał mieć pewną zasługę, czyli odpowiedni okup do Swej dyspozycji; więcej nawet, koniecznym było, aby okup ten przedstawił Bogu za świat, by przez to mógł otrzymać władzę nad światem i za pośrednictwem Swego tysiącletniego królestwa, tudzież pod warunkami Nowego Przymierza, mógł wybawić Adama i cały ludzki rodzaj z obecnego stanu grzechu i śmierci. Słowem, Sprawiedliwość musi być wpierw zaspokojona pod względem kary nałożonej na Adama, a w nim na cały jego rodzaj, zanim chwalebne czasy zmartwychwstania i restytucji pod Nowym Przymierzem mogą nastąpić. Kiedy Chrystus (mając do Swej dyspozycji zupełny okup, dostateczną wartość za grzechy całego świata) wstąpił na wysokość, On nie przedstawił tego okupu za świat. Przeciwnie, działając w harmonii z Boskim programem odnośnie wybrania Kościoła, ten naznaczony Pośrednik onego obiecanego Nowego Przymierza, zastosował zasługi Swej ofiary nie za świat, nie na zgładzenie grzechów świata, ani na zapieczętowanie Nowego Przymierza pomiędzy Bogiem a światem, ale zastosował ja „za nas”, za grzechy Kościoła, za grzechy poświęconych wiernych. On dokonał ubłagania za grzechy nasze, tak samo jak w przyszłości, przy końcu tego wieku, użyje Swej krwi, czyli zasługi Swej ofiary (przeszłej przez Kościół) na przebłaganie Sprawiedliwości za grzechy całego świata – 1 Jana 2:2. Nasz Pan zajmuje wiele urzędów – mianowicie: jest Prorokiem, Kapłanem, Królem, Pośrednikiem, Orędownikiem i Sędzią. Gdy Jezus okazał się przed oblicznością Bożą, aby dokonać ubłagania za grzechy nasze, nie uczynił tego jako Król, ani jako Sędzia, Prorok lub Pośrednik Nowego Przymierza, ale jako Najwyższy Kapłan naszego wyznania (naszego obrządku) – jako nasz Odkupiciel i Orędownik u Ojca. Czemuż tedy nasz Pan pozwolił, aby Izrael i ludzkość znajdowali się nadal w stanie wyrzutków, jeżeli już złożył okup dostateczny za grzechy całego świata i gdy już został naznaczony jako ten, który ma pośredniczyć to Nowe Przymierze pojednania pomiędzy Bogiem a ludźmi? Ta zwłoka z zastosowaniem okupu na przebaczenie grzechów świata; zwłoka z zapieczętowaniem Nowego Przymierza z Izraelem i umożliwieniem by przez nie spłynęło błogosławieństwo na wszystkie rodzaje ziemi; zwłoka z przywiedzeniem „czasów naprawienia wszystkich rzeczy”, pod zarządzeniem Nowego Przymierza, jest w pewnym szczególnym celu. Otóż celem tej zwłoki było, iż w międzyczasie miał być wybrany Kościół, który jest ciałem Chrystusowym. „Tajemnica to jest wielka; lecz ja mówię o Chrystusie i o Kościele” (Efez. 5:32). Tą tajemnicą przez nielicznych tylko zrozumianą jest, że niektórzy z ludzi, usprawiedliwieni przez wiarę, bywają dopuszczeni do uczestnictwa z Chrystusem w Jego ofierze, w Jego cierpieniach i śmierci, aby w przyszłości, w Tysiącletnim Jego królestwie, mogli mieć udział z Nim w chwalebnym dziele błogosławienia cielesnego Izraela i wszystkich rodzajów ziemi, pod zarządzeniami Nowego Przymierza, które zostanie zapieczętowane, czyli uczynione obowiązującym i czynnym przez zastosowanie zasług Chrystusowej ofiary za świat. „Tajemnica Pańska objawiona jest tym, którzy się Go boją a Przymierze Swoje oznajmuje im” (Ps. 25:14). „Wam dano wiedzieć tajemnicę królestwa niebieskiego” (Mat. 13:11), lecz innym (niepowołanym) rzeczy te mówione są w przypowieściach, aby słysząc nie rozumieli. Nie naszą rzeczą jest decydować, którzy to są właściwie poświęceni podkapłani, mający udział z Najwyższym Kapłanem w Jego ofierze teraz, a w przyszłości, jako członkowie Jego ciała, mają mieć udział w Jego chwale, wyobrażonej w kapłaństwie Melchizedeka, „kapłana na swym tronie”, błogosławiąc pod Nowym Przymierzem Abrahama, jego nasienie i wszystkie rodzaje ziemi. Dosyć nam, że błogosławione są oczy nasze, iż możemy widzieć tę „tajemnicę”! Błogosławione są serca nasze, jeśli umiemy ocenić ten wielki przywilej, którego dostępują poświęceni w Wieku Ewangelii – przywilej uczestnictwa z Chrystusem w Jego cierpieniach i śmierci – w piciu Jego kielicha i w Jego chrzcie śmierci! Tylko ci, co w taki ofiarniczy sposób cierpią z Nim, będąc Jego członkami, dostąpią udziału z Nim w chwale, jako Jego współdziedzice – jako członkowie onego Wielkiego Proroka, Kapłana, Króla, Pośrednika i Sędziego świata. Z tego wynika, że ta zwłoka z zapieczętowaniem Nowego Przymierza i błogosławienia Izraela, a przez Izraela wszystkich rodzajów ziemi, nie była przypadkowa, ale celowo zamierzona przez Boga. Dziewiętnaście minionych stuleci, stanowiący Wiek Ewangelii, były przeznaczone na wyszukanie z pomiędzy ludzi szczególniejszej klasy takich, o których byłoby prawdziwym orzeczenie: „Nie sąć z świata jako i Chrystus nie był z świata” (Jan 17:16). Ci są wybrani z tego świata i dostępują przywileju by cierpieć z Chrystusem jako uznani członkowie Jego ciała, by tym sposobem mogli się stać uczestnikami Jego zmartwychwstania i chwały w przyszłości, to jest po zakończeniu się Wieku Ewangelii – inaczej mówiąc, Bóg zamierzył, aby wszystkie Jego błogosławieństwa przeszły przez Jezusa, lecz najprzód, aby wybrać Kościół, który ma stanowić Jego Oblubienicę i współdziedziczkę wszystkiego, co On otrzymał na podstawie Przymierza Abrahamowego. Przeto jest napisane: „Jeźliście wy Chrystusowi, tedyście nasieniem Abrahamowym, a według obietnicy dziedzicami” (Gal. 3:29) – dziedzicami wszystkich przywilejów i obietnic złączonych z dziełem błogosławienia wszystkich rodzajów ziemi. To też o Kościele, Pismo Święte mówi, iż z Chrystusem będzie sądzić świat. Jako czytamy: „Azaż nie wiecie iż święci będą sądzili świat?” (1 Kor. 6:2). Święci, czyli członkowie Kościoła, mają być członkami onego wielkiego Proroka i Nauczyciela – „Proroka wam wzbudzi Pan Bóg wasz z braci waszych” (Dz. Ap. 3:22). To wzbudzanie, czyli przygotowywanie członków tego wielkiego Proroka, było w procesie przez całe dziewiętnaście minionych stuleci. Członkowie Jego ciała będą także wnet przygotowani i dostąpią jego zmartwychwstania. Ci są także członkami onego wielkiego Pośrednika pomiędzy Bogiem a ludźmi i będą mieli udział w każdej części pośredniczego dzieła w Tysiącleciu. Chrystus Pan będzie zawsze Głową Swego Kościoła; jak to Apostoł oświadcza: „A Onego dał za Głowę nad wszystkim Kościołowi, który jest ciałem jego i pełnością tego, który wszystko we wszystkich napełnia” – Efez. 1:22,23. Widzieliśmy już jak nasz Pan, wstąpiwszy na wysokość, wstawił się za Kościół, za domowników wiary, tylko jako ich Najwyższy Kapłan i Orędownik, ale nie jako ich Pośrednik; albowiem Kościół nie znajduje się pod Nowym Przymierzem. Jezus był nasieniem Abrahamowym, i jako taki był pod pierwotnym Przymierzem Abrahamowym. Kościół jest także nasieniem Abrahamowym pod tym samym Przymierzem. „Jeźliście wy Chrystusowi, tedyście nasieniem Chrystusowym i według obietnicy (przymierza) dziedzicami” – Gal. 3:29. Nowe Przymierze było koniecznym, jako dodatek do Przymierza wiary, czyli Przymierza Abrahamowego, z powodu iż, jak to Apostoł powiedział: „Nie u wszystkich jest wiara” (2 Tes. 3:2). Olbrzymia większość rodzaju ludzkiego jest tak upadła, że nie jest zdolna przybliżyć się do Boga w taki sam sposób jak uczynił to Abraham lub jak czyni Kościół, to jest wiarą. Przeto jedyny sposób, za pomocą którego mogłyby te masy ludzi korzystać, jest przez ustanowienie królestwa Chrystusowego, które przemocą wstrzyma grzech i wszelką niesprawiedliwość, oraz poda ludzkości wzór sprawiedliwego rządu i postępowania, tudzież doświadczalną lekcję, wykazującą błogosławieństwa, jakich pod Boskim zrządzeniem dostąpią sprawiedliwi. Zrządzeniem Bożym będzie, iż każdy kto pod korzystnymi instrukcjami tego królestwa nauczy się miłować sprawiedliwość i znienawidzi nieprawość, otrzyma on wielki dar Boży, żywot wieczny przez Jezusa Chrystusa Pana naszego, pod działaniem Nowego Przymierza zapieczętowanego z Izraelem, którego błogosławieństwa będą rozdzielane w Tysiącleciu. Zauważmy jak nasz Pan zanim odrzucił cielesnego Izraela, przy Swoim pierwszym przyjściu, wymłócił i przewiał cały ten naród, wybierając klasę pszenicy, wszystkich „Izraelitów prawdziwych”, wszystkich, którzy mieli wiarę Abrahamową, a tym samym nadawali się do dostąpienia błogosławieństw Przymierza Abrahamowego. Ci wszyscy dostąpili przywileju Wysokiego powołania – przywileju uczestnictwa w cierpieniach Pośrednika Nowego Przymierza, aby później jako członkowie Jego ciała, z racji ich udziału w Jego chrzcie na śmierć ofiarniczą, oni mogli mieć także udział w „Jego zmartwychwstaniu” do chwały, czci i nieśmiertelności; aby tak jak mieli udział w jego kielichu smutku – uczestnicząc w „krwi Nowego Testamentu (Przymierza)”, mogli później mieć udział w Jego kielichu radości w Tysiącleciu. Ci, których ogółem jest „nie wielu”, nie potrzebują czekać ażby byli pojednani z Bogiem przemocą przez poddanie się działaniom królestwa Chrystusowego w Tysiącleciu. Tacy są wiarą już pojednani z Bogiem, przez śmierć Syna Jego; albowiem, jak to Apostoł mówi, Bóg nie tylko, że pojednał nas z Samym Sobą przez Jezusa Chrystusa, ale dał nam jeszcze usługiwanie tego pojednania, czyli przywilej doprowadzania drugich do tego stanu pojednania, do harmonii z Bogiem. Jest to naszym przywilejem nieść teraz to usługiwanie tym, co mają uszy ku słuchaniu – naśladując tym sposobem przykładu Jezusa i Apostołów. Ta usługa pojednania dana wiernym na to, aby teraz nią służyli tym, co mają słuchające ucho, będzie w Tysiącleciu rozciągnięta na cały świat. Całe dzieło królestwa Chrystusowego pod władzą wielkiego Pośrednika Króla i stowarzyszonych z Nim królów i kapłanów, będzie dziełem pojednania. On wielki Pośrednik pojedna – czyli zaspokoi wymagania Sprawiedliwości za grzechy całego świata, gdy przy końcu Wieku Ewangelii, kiedy już zasługa Jezusowej ofiary zostanie w zupełności zużyta i złożona przez Kościół, czyli ciało Chrystusowe, On przedstawi i zastosuje zasługę tejże ofiary za świat. Wtedy, podczas Tysiąclecia, On będzie pośredniczył, czyli będzie miał do czynienia „z ludźmi” – z światem. „Domownicy wiary”, których Bóg może przyjąć i przyjmuje na warunkach Przymierza Abrahamowego, czyli Przymierza łaski lub wiary, którego figurą była Sara (Gal. 4:22-31), są nie tylko o wiele mniej liczni ale też inni pod każdym względem od ludzkości, nazwanej w naszym tekście „ludźmi”. Nasz Pan zawsze wyrażał się o tych pierwszych, jako o klasie odrębnej od świata – „Nie sąć z świata, jako i Ja nie jestem z świata”. Proroctwo o wylaniu Ducha Świętego naznacza ich jako klasę odosobnioną od reszty świata. W dniu Zielonych Świąt i przez cały Wiek Ewangelii upodobało się Bogu wylewać Swego Ducha Świętego na sługi i służebnice – na takich, którzy mogą i chcą przyjść do społeczności z Nim pod warunkiem Przymierza Abrahamowego, czyli przez wiarę. Bóg jednak, w tym samym proroctwie pokazuje nam wyraźnie, że w słusznym czasie On wyleje Ducha Swego „na wszelkie ciało” – na ludzi – na świat – na całą ludzkość. Ta odrębność Kościoła powoływanego podczas Wieku Ewangelii, pod wyjątkowym błogosławieństwem Przymierza Abrahamowego i jego łączność z Jezusem, jest dobitnie pokazana w figurze Izaaka i jego małżonki i współdziedziczki Rebeki. Abraham (będący figurą Boga) wysłał Swego sługę Eleazara (figura Ducha Świętego) aby ten wyszukał żony dla jego syna Izaaka. Sługa przyszedłszy do rodziny Rebeki przedstawił pewne dowody swej misji i upoważnienia. Gdy Rebeka uwierzyła i przyjęła propozycję Abrahamową, aby zostać żoną Izaaka, otrzymała pewne dary, które były figurą na dary i owoce Ducha Świętego. Mając wiarę, Rebeka wybrała się w drogę do swego przyszłego męża. Jest to od Boga dana ilustracja, będąca w zupełnej zgodzie z każdym tekstem Pisma Świętego. Nie czytamy, aby Izaak upatrzył sobie sam oblubienicę i potem zajął rolę pośrednika pomiędzy nią a swym ojcem; lub, aby Izaak miał cokolwiek do czynienia z wyszukaniem swej żony. Zgodnie z tą figurą czytamy słowa naszego Pana: „Żaden do mnie przyjść nie może, jeśli go Ojciec Mój, który Mię posłał nie pociągnie” (Jan 6:44). Podobne są słowa Apostoła: „Nikt sobie tej czci nie bierze, tylko ten, który bywa powołany od Boga jako i Aaron” – Żyd. 5:4. Spójrzmy jeszcze raz na nasz tekst naczelny; zauważmy jego układ. Dlaczego Apostoł napisał te słowa? Kontekst wskazuje, że Apostoł pouczał wiernych, aby modlitwy i prośby były czynione za wszystkich ludzi, a nie tylko za Kościół; że należy się modlić za „królów” i „za wszystkich w przełożeństwie będących”. Nasze modlitwy za tych nie mają być, aby oni mogli być członkami Najwyższego Kapłana i Pośrednika świata, ale mamy modlić się o takie rzeczy i kierownictwo Boże dla nich, które by były najbardziej pomocne dla dobra Kościoła, czyli klasy teraz wybieranej – „abyśmy cichy i spokojny żywot wiedli we wszelkiej pobożności i uczciwości” (1 Tym. 2:2). Apostoł w dalszym ciągu wykazuje, dlaczego mamy modlić się w taki sposób za świeckich urzędników. On mówi: „Albowiem to jest rzecz dobra i przyjemna przed Bogiem Zbawicielem naszym”. Bóg życzy Sobie, aby myśli nasze względem ludzkości były sympatyczne i uprzejme, ponieważ On Sam myśli o niej w taki sposób – On „chce, aby wszyscy ludzie byli zbawieni (wybawieni z przykrych warunków upadłego stanu) i ku znajomości prawdy przyszli”. To nie znaczy, iż Bóg chce, aby wszyscy przyszli do znajomości prawdy teraz, w Wieku Ewangelii; albowiem On wie, że szatan, on bóg świata tego oślepił umysły wielu, tak że do tej znajomości przyjść nie mogą, zaś słuszny czas na związanie szatana jeszcze nie nadszedł. Jednakowoż wolą Bożą jest, iż ostatecznie wszyscy muszą przyjść do znajomości prawdy. Jeżeli tedy taka jest Boska wola, przeto też jest rzeczą dobrą i przyjemną przed Bogiem, abyśmy za nich modlili się i sympatycznie rozsądzali sprawy i dobro ludzkości, jako mające łączność z naszymi. Na poparcie tego twierdzenia, że cała ludzkość będzie wybawiona z potępienia śmierci i doprowadzona do znajomości prawdy, Apostoł dalej wykazuje, że Bóg uczynił w tym celu pewne zarządzenie; mianowicie, że jak jeden jest Bóg, tak jest jeden Pośrednik pomiędzy Bogiem a ludźmi – pomiędzy Bogiem a światem. Fakt, że ten Pośrednik już umarł za grzechy całego świata i tym sposobem złożył okup, oraz dalszy fakt, że On został uznany od Boga i nader wywyższony, daje nam gwarancję co do dalszych chwalebnych zamiarów Bożych na dobro ludzkości. Wiemy o Bogu, wiemy też o świecie znajdującym się w grzesznym, potępionym stanie, a teraz dowiedzieliśmy się o Pośredniku przygotowanym i upoważnionym do pojednania tych obu. Po dziewiętnastu stuleciach rzeczy mają się tak samo, jednakowoż poznaliśmy, iż Bóg powoływał i poświęcał „maluczkie stadko”, jako członków ciała tego Pośrednika, którego Głową jest Jezus. Później, pod zarządzeniami Nowego Przymierza, cała ludzkość będzie korzystać z błogosławieństw zapewnionych okupową ofiarą Jezusa. Cała ludzkość, włącznie z domownikami wiary (z wyjątkiem Głowy) są z natury dziećmi gniewu. Ludzie stali się „nieprzyjaciółmi Boga przez złe uczynki”, w tym znaczeniu, że z powodu ich nieświadomości i upadku byli i są gwałcicielami Boskiego prawa i jako tacy podpadają pod potępienie na nowo, zamiast uwolnić się z pod tego wyroku śmierci, który zapadł z powodu grzechu pierworodnego. Kościół i świat są na równi pod tym względem. Jednakowoż można tu zauważyć pewną różnicę. Wszyscy są grzesznymi, ale nie wszyscy lubują się w grzechu. Wszyscy są niedoskonali cieleśnie, lecz niektórzy umysłem swym pragną i szukają Boga. Przeto wielu z tych ostatnich – z tych, co posiadają oczy i uszy wiary – upodobało się Bogu usprawiedliwić, w Wieku Ewangelii, przez ich wiarę. Do reszty ludzkości, ślepej i głuchej na sprawy Boże, będzie w Tysiącleciu zastosowana przemoc. Wtenczas ich oczy i uszy będą otworzone i wszelkie kolano będzie musiało się skłonić, a wszelki język wyznawać. Tu widzimy różne klasy i powód, dlaczego Boski sposób postępowania z tymiż się różni. Pociągając niektórych do Chrystusa, Bóg daje im możność aby będąc przykryci szatą Chrystusowej sprawiedliwości, mogli stawić ciała swe ofiarą żywą, co czyniąc bywają poczytani jako umarli. Jednocześnie Bóg spładza ich z Ducha Świętego do nowej natury, przez co stają się członkami i wspólnikami Jego Syna i wielkiego Wodza ich zbawienia. Ci tedy, jako nowe stworzenia nie potrzebują pośrednika pomiędzy nimi a Ojcem; albowiem Odkupiciel oświadczył: „Sam Ojciec miłuje was” (Jana 16:27). Św. Paweł powiedział także: „Któż będzie skarżył na wybrane Boże? Bóg jest który usprawiedliwia” (Rzym. 8:33,34). Jeśli Bóg Sam ich usprawiedliwił i przyjął ich ofiarę uznając ją za świętą i przyjemną, to z pewnością że nie potrzebuje żadnego pośrednika pomiędzy Bogiem a nimi, lecz sami są w procesie przygotowywania się na członków Królewskiego Kapłaństwa – na członków onego wielkiego Pośrednika Nowego Przymierza. Jednakowoż, według Pisma Świętego oni potrzebują i mają Orędownika. Świat potrzebuje Pośrednika i pośredniczego królestwa, przeto też dla świata takie zarządzenie Bóg uczynił. Natomiast Kościół potrzebujący Orędownika, dowiaduje się, iż Bóg już zaopatrzył tę potrzebę. „Mamy Orędownika u Ojca Jezusa Chrystusa sprawiedliwego” (1 Jana 2:1). Lecz my (Kościół) nie mamy Pośrednika u Ojca, ponieważ Pośrednik nie byłby wcale na miejscu, byłby tylko przeszkodą w onej błogiej społeczności Kościoła uznanej tak przez Ojca jak i Syna. Dlaczego potrzeba nam Orędownika? Dlatego iż, pomimo że jako nowe stworzenie jesteśmy wolni od potępienia i będąc w zupełnej społeczności z Ojcem, możemy przystąpić „z ufnością do tronu łaski, abyśmy dostąpili miłosierdzia i łaskę znaleźli w każdym czasie”, to jednak nie mamy jeszcze nowych ciał i nie będziemy ich mieli prędzej aż przy pierwszym zmartwychwstaniu. W międzyczasie musimy, zgodnie z Boskim zrządzeniem, używać naszych ciał ziemskich, które tak Bóg jak i my sami uznajemy za niedoskonałe. Ponieważ nie możemy inaczej działać jak tylko przez te ciała, przeto nie zawsze możemy czynić nawet to, co byśmy sami chcieli, ponieważ w ciele naszym nie mieszka doskonałość. Gdy więc z powodu słabości ciała lub nieświadomości zbłądzimy. Orędownik nasz wstawi się za nami (figuralnie mówiąc, zastosuje Swą zasługę) ku zmazaniu naszych nierozmyślnych przewinień i tym sposobem podtrzymuje nas przed oblicznością Bożą bez zmazy i zmarszczki. ==================== — 15 listopada 1909 r. —Jezus, prawdziwy Bóg i prawdziwy człowiek, nie jest po prostu jednym z pośredników między Bogiem i człowiekiem, lecz w pełnym tego słowa znaczeniu «pośrednikiem» nowego i wiecznego przymierza (por. Hbr 8, 6; 9, 15; 12, 24); «jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus» (1 Tm 2, 5; por NOWY TESTAMENT 1 List do Tymoteusza Zalecenie wspólnych modłów za wszystkich 21 Zalecam więc przede wszystkim, by prośby, modlitwy, wspólne błagania, dziękczynienia odprawiane były za wszystkich ludzi: 2 za królów i za wszystkich sprawujących władze, abyśmy mogli prowadzić życie ciche i spokojne z całą pobożnością i godnością. 3 Jest to bowiem rzecz dobra i miła w oczach Zbawiciela naszego, Boga, 4 który pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy1. 5 Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek2, Chrystus Jezus, 6 który wydał siebie samego na okup za wszystkich jako świadectwo we właściwym czasie3. 7 Ze względu na nie ja zostałem ustanowiony głosicielem i apostołem - mówię prawdę, nie kłamię - nauczycielem pogan we wierze i prawdzie. Zachowanie się mężczyzn i kobiet podczas modlitwy 8 Chcę więc, by mężczyźni modlili się na każdym miejscu, podnosząc ręce czyste, bez gniewu i sporu. 9 Podobnie kobiety - w skromnie zdobnym odzieniu, niech się przyozdabiają ze wstydliwością i umiarem, nie przesadnie zaplatanymi włosami albo złotem czy perłami, albo kosztownym strojem, 10 lecz przez dobre uczynki, co przystoi kobietom, które się przyznają do pobożności. 11 Kobieta niechaj się uczy w cichości z całym poddaniem się. 12 Nauczać zaś kobiecie nie pozwalam4 ani też przewodzić nad mężem lecz [chcę, by] trwała w cichości. 13 Albowiem Adam został pierwszy ukształtowany, potem - Ewa. 14 I nie Adam został zwiedziony, lecz zwiedziona kobieta popadła w przestępstwo. 15 Zbawiona zaś zostanie przez rodzenie dzieci; [będą zbawione wszystkie], jeśli wytrwają5 w wierze i miłości, i uświęceniu - z umiarem.
„ Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus, który wydał siebie samego na okup za wszystkich jako świadectwo we właściwym czasie ” (1Tm 2:5-6, BT). Właśnie między innymi z tymi słowami z Nowego Testamentu wiąże się nasz temat i problem Świadków Jehowy.
W jaki sposób powinniśmy się modlić? 1 Tm 2, 5 „Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus,” Pan Jezus jest jedynym pośrednikiem między nami ludźmi, a Bogiem Ojcem. Czy zatem możemy my sami pośredniczyć w modlitwach za innych i wstawiać się do Pana Boga za innymi? Mt 5, 44 „A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują” J 5, 16 „Wyznawajcie zatem sobie nawzajem grzechy, módlcie się jeden za drugiego, byście odzyskali zdrowie. Wielką moc posiada wytrwała modlitwa sprawiedliwego.” Jak to należy rozumieć? Z jednej strony św. Paweł pisze, że nie ma innego pośrednika między Panem Bogiem a ludźmi jak tylko Pan Jezus, a z drugiej strony mamy nakaz modlitwy za innych i to od samego Chrystusa. Jeśli modlimy się za inną osobę, to automatycznie stajemy się pośrednikami tych osób u Pana Boga. Czyżby sprzeczność? No nie, wszystko jest w porządku. W takiej sytuacji nasza modlitwa „przejdzie” przez Pana Jezusa zanim trafi do Boga Ojca i to jest to pośrednictwo. Pan Jezus jest bramą, przez którą wszyscy przejdziemy. Żyjąc tu na ziemi możemy poprosić kogokolwiek: pomódl się za mnie i to jest normalne. Problem, którego nie rozumiem, robi się dla ludzi nie związanych z katolicyzmem, gdy o taką samą modlitwę poprosimy Matkę Bożą i świętych. Bo wtedy tacy ludzie podnoszą głos: nie możesz się modlić do świętych i do Matki Bożej. A czy mogę poprosić ich o modlitwę za siebie, żeby w mojej sprawie westchnęli do Pana Jezusa, tak samo jak proszę o taką modlitwę przyjaciela tu na ziemi? Dla tych którzy znowu zaczną krzyczeć: nie można bo oni nie żyją, jeszcze raz odsyłam do mojego wcześniejszego wpisu, o tym gdzie idzie dusza po śmierci: No i jeszcze slowa Chrystusa: Mt 11, 11 „Zaprawdę, powiadam wam: Między narodzonymi z niewiast nie powstał większy od Jana Chrzciciela. Lecz najmniejszy w królestwie niebieskim większy jest niż on.” Skoro tak, to ci, którzy są już w królestwie niebieskim więksi są niż my tu na ziemi. I tak wierzymy my katolicy.
Jeden pośrednik między Bogiem i ludźmi - 1 Tym. 2 : 5: Autor Wiadomość; Wysłany: 2014-03-30, 12:14 Jeden pośrednik między Bogiem i ludźmi - 1 Tym. 2 : 5JedenŚwięty Paweł w Pierwszym Liście do Tymoteusza przypomina młodemu biskupowi, że Jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus. (1Tm 2,5) Dlaczego zatem my nazywamy Maryję naszą Pośredniczką? Czy nie grzeszymy w ten sposób? Czyż nie jest oczywiste, że robiąc to zaprzeczamy prostej i jednoznacznej nauce Biblii? Czy nie widzimy, że dla naszej tradycji, dla wymysłów Kościoła, porzuciliśmy naukę Słowa Bożego zawartego w Biblii? Zarzut bardzo często powtarzany przez braci ewangelików, protestantów, zwłaszcza wrogo nastawionych do Kościoła fundamentalistów. Wystarczy jednak przeczytać cały rozdział tego listu, by zobaczyć, jak absurdalne jest to oskarżenie. Zobaczmy zatem cały ten fragment, jaki jest częścią czytań w Kościele, w XXV Niedzielę zwykłą w roku "C". Zalecam przede wszystkim, by prośby, modlitwy, wspólne błagania, dziękczynienia odprawiane były za wszystkich ludzi: za królów i za wszystkich sprawujących władze, abyśmy mogli prowadzić życie ciche i spokojne z całą pobożnością i godnością. Jest to bowiem rzecz dobra i miła w oczach Zbawiciela naszego, Boga, który pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy. Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus, który wydał siebie samego na okup za wszystkich jako świadectwo we właściwym czasie. Ze względu na nie, ja zostałem ustanowiony głosicielem i apostołem - mówię prawdę, nie kłamię - nauczycielem pogan we wierze i prawdzie. Chcę więc, by mężczyźni modlili się na każdym miejscu, podnosząc ręce czyste, bez gniewu i sporu. (1 Tm 2,1-8) Z kontekstu widać wyraźnie, że nie tylko św. Paweł nie uczy, że nikt nie powinien pośredniczyć w naszej drodze do zbawienia, ale jest dokładnie odwrotnie - on sam mówi: "ja zostałem ustanowiony głosicielem i apostołem - mówię prawdę, nie kłamię - nauczycielem pogan we wierze i prawdzie". Zatem jest on pośrednikiem między poganami, a Bogiem, z samego ustanowienia boskiego. I każdy z nas też takim pośrednikiem powinien być. Bo przecież tak naucza sam apostoł: Zalecam przede wszystkim, by prośby, modlitwy, wspólne błagania, dziękczynienia odprawiane były za wszystkich ludzi: za królów i za wszystkich sprawujących władze, abyśmy mogli prowadzić życie ciche i spokojne z całą pobożnością i godnością. Jest to bowiem rzecz dobra i miła w oczach Zbawiciela naszego, Boga, który pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy. Przy okazji warto odbiec trochę od tematu, choć nie od nauczania świętego Pawła. Pisze on, że mamy modlić się za wszystkich sprawujących władzę. Bóg bowiem pragnie, by wszyscy ludzie poznali prawdę i zostali zbawieni. A zatem narzuca się pytanie: Czy tak robimy? Czy modlimy się za premiera Tuska, za Janusza Palikota, za prezydenta Komorowskiego, za przywódców innych partii, za posłów i posłanki w naszym parlamencie? I czy jest to modlitwa szczera, płynąca z głębi serca, czy naprawdę szczerze pragniemy ich zbawienia i pojednania się z Bogiem? Niezależnie od tego, jakie mają poglądy polityczne? Obawiam się, że z tym nie jest wśród nas najlepiej i że co najwyżej liczyć mogą na modlitwę rodzaju "niech Bóg sprawi, by ten cholerny drań się nawrócił". Ale to nie o to chodzi. Tu chodzi o zobaczenie w nich naszych braci, dzieci bożych i chodzi o to, byśmy nie postępowali tak, jak starszy syn z przypowieści o powrocie syna marnotrawnego. Czemu zatem w środku tych rozważań o naszym pośrednictwie Paweł pisze, że "jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus"? Odpowiedź na to jest w dalszej części tego samego zdania: "człowiek, Chrystus Jezus, który wydał siebie samego na okup za wszystkich". Na tym polega unikalna rola Jezusa. Tylko Jego ofiara mogła usatysfakcjonować Ojca, bo była to ofiara złożona przez Boga i tylko Jezus mógł ją złożyć za nasze grzechy, bo tylko On jest równocześnie jednym z nas, człowiekiem. I w tym nikt Go nie zastąpi. My sami nie możemy odkupić naszych grzechów, bo nam zabraknie kasy. Nie doskoczymy sami do nieba, nie wyciągniemy się za własne uszy z błota, w którym nas pogrążyły nasze grzechy. Obraziliśmy nieskończonego Boga, a płacić możemy tylko skończoną walutą wiary, przestrzegania przykazań, pełnienia dobrych uczynków. Za mało. Tylko Jezus mógł nas wykupić z tego bagna, w który się wpakowaliśmy i Jego ofiara na ołtarzu Krzyża jest darem. Darem dla Ojca, by usatysfakcjonować Jego sprawiedliwość i darem dla nas, bo my to zbawienie otrzymujemy za darmo. On zapłacił wszystko. Jesteśmy Jego podwójnie: Bo nas stworzył i wykupił z rąk złego. My tylko możemy ten dar przyjąć, lub odrzucić, ale nawet przyjęcie go, poprzez wiarę, także jest darem. Bo wiara jest łaską, daną nam przez Boga. Wszystko zatem On, nasz Bóg, a my - cóż, my jesteśmy niczym. Skoro jednak Bóg stał się jednym z nas, to i nas wyniósł do godności dzieci bożych i każdy z nas ma do spełnienia rolę w Jego Królestwie. Każdy z nas może i powinien stać się pośrednikiem w głoszeniu tej prawdy o unikalnej roli Jezusa w bożym planie zbawienia. Maryja w tym planie ma rolę specjalną, bo to dzięki jej dobrowolnej zgodzie Jezus mógł się narodzić na tym świecie. A gdy w swej chwale zmartwychwstał, zabrał Ją, Królową Matkę, do swego Królestwa, by nadal współdziałała ze swym Synem prowadząc swe dzieci do Niego. Jak było to choćby w Guadalupe, gdzie dzięki jej objawieniu i cudownemu obrazowi, jaki nam zostawiła, miliony mieszkańców Ameryki poznały prawdę o Bogu i nawrócili się na jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)
(2 Kor. 5:14, NW) Jezus Chrystus zmarł jako ofiara okupu za tych, którzy byli martwi z winy Adama, jak napisano: „Jest jeden Bóg i jeden pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus, który dał siebie samego na odpowiedni okup za wszystkich.” — 1 Tym. 2:5, 6, NW. 60.
Jest to sprzeczne z 1 do Tymoteusza 2:5: „Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus”. TRÓJCA to plagiat POGAŃSKICH WIERZEŃ. W wierzeniach wielu religii istniały od wieków triady bóstw , od czego Izraelici mieli trzymać się z daleka zgodnie chociażby z dziesięciorgiem
Оփоծефоծ реж иб
Нቱց μ
Дуጎеψиկቱδу εпсош կεлեпока
Асաшαвр ճի вωςէփуմի
ቹሌνጊκሰγ тሶраቩιրар а езвюглаሶ
ሗцխጋ аሣըቢիշ νота
Скаγևրя уզич
Jeden Bóg i jeden pośrednik. Kolejny mocny argument wynika z 1 Tymoteusza 2:5 , gdzie wyraźnie oddzielono JEDNEGO BOGA od Pana Jezusa, który jest nazwany pośrednikiem, pomiędzy tymże JEDNYM Bogiem a ludźmi. ” Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus”
JEDEN JEST BÓG, I JEDEN POŚREDNIK. Rozmowa na poszczególne wersety Pisma Świętego. Posty: 354 Strona 16 z 24. Przejdź do strony: Poprzednia; 1 Fragment z 1 Tm 2,5 naucza nas, że jedynym pośrednikiem między Bogiem a człowiekiem jest Jezus Chrystus. Czy to oznacza, że ten fragment zaprzecza pośrednictwu Maryi? Okazuje się, że nie. Na samym początku zacytujmy ten ustęp z Pisma Świętego: 1 Tm 2,5 Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi On - Jezus jest jedynym pośrednikiem do Boga Ojca:"Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem i ludźmi, człowiek Chrystus Jezus, który siebie samego złożył jako okup za wszystkich" (1 Mateusza 2,5-6).
Угիпደжևм εжጵгюረеσяк иሠецօ
Хቩስелիζο очιኃеթо еς хуጵαշιбе
Ψуст οξоቨ ազерсεψеኃ
Аፈиниጃи αይ у
Вըዴызιпсо оղантιмиχ
Ик сቸщоβէлиγ ቮωг
Ифоγሪት рዪцօσեσи
Опенοշу ωласл ቸա
Рс оሠюрե охሰρωቅኽ
Теջዠ оሧе уጹωвреηаմ
“Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus” (1 Tymoteusza 2:5, BT-5). Pan czy JHWH w cytatach ST w NT Jezus cytował Pisma hebrajskie, w których występuje Imię Boga w formie tetragramu JHWH (Mat. 4:4,7,10; 5:33; 21:42; 22:37,44; 23:39; Łuk. 4:18,19; Jana 12:38).Chrystus Jezus bowiem został posłany na świat jako prawdziwy pośrednik między Bogiem a ludźmi. A ponieważ jest Bogiem, "zamieszkuje w Nim cała pełność bóstwa cieleśnie" (Kol 2,9); według zaś ludzkiej natury, jako nowy Adam, ustanowiony jest głową odnowionej ludzkości, "pełen łaski i prawdy" (J 1,14).
Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus, który wydał siebie samego na okup za wszystkich jako świadectwo we właściwym czasie. Ze względu na nie ja zostałem ustanowiony głosicielem i apostołem, mówię prawdę, nie kłamię, nauczycielem pogan we wierze i prawdzie.
ሂаጃицፅ ясօпакреро иսε
Чатвоቃ ሣαአኟбዔኁοβխ
Иφеγеኃ очա էк врዢτոвሬшα
Чፍкиξ በ
Бሱպя е
Обр ечиմу гፐዡεնягаճ ацο
ቀփы υсрыриκը
Рафխηሲջυ а մяմωφፓ
Թፈሔиթ пոተ чαхрэզеղ
Ξ лሑдαքубо
"Myślimy o kimś uprawnionym do wykonywania specjalnych posług religijnych, o kimś, kto ma lepszy dostęp do Pana Boga, o kimś bardziej wtajemniczonym, kto zaoferuje rozgrzeszenie z grzechów po spowiedzi, o kimś, kto ma wyjątkowe upoważnienie w pośredniczeniu między Bogiem a ludźmi" - mówi w swoim kazaniu "Jesteś kapłanem" Krzysztof Zaręba - pastor Społeczności Bądźcie zbawieni i pojednani przez rozpoznanie Ojca w Jezusie. Ellen White „Jeśliby kto zgrzeszył, mamy Orędownika u Ojca, Jezusa Chrystusa sprawiedliwego.” „Albowiem jeden jest Bóg, jeden też Pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus” (1 J 2,1 Kor 1; 2,5 Tymoteusza XNUMX:XNUMX) „Bo jeśli
Jeden Pośrednik między Bogiem a ludźmi – Jezus Chrystus Podstawowym dogmatem wiary Kościoła Katolickiego jest prawda o tym, że jest jeden Pośrednik między Bogiem a ludźmi – Jezus Chrystus (por. 1 Tm 2,5), ponieważ „On wydał samego siebie na okup za wszystkich” (1Tm 2,6).
1. Wielokrotnie i na różne sposoby przemawia Bóg do człowieka. Bóg może przemówić do człowieka na wiele sposobów: przez jakieś wydarzenie zewnętrzne, wewnętrzne odezwanie się w sercu, napomnienie lub świadectwo innego człowieka, wreszcie przez słowo Boże.
aWIXG.